Calgary, czyli jak ledwo uszliśmy z życiem 😉

  Jak wspominałam w poprzednim poście, Calgary potraktowaliśmy jako bazę wypadową do Banff. Spędziliśmy tu zaledwie kilka godzin, czekając na wieczorny lot do Vancouver. Mimo tego udało nam się sporo zobaczyć, a sam pobyt zapamiętamy pewnie na długo…   Szczęśliwie dla nas, przez kilka spędzonych w Calgary godzin, towarzyszyła nam piękna pogoda. Niosąc na plecach…

Polowanie na grizzly! Welcome to Banff!

  Po kilkudniowej podróży pociągiem dotarliśmy do Edmonton, skąd ruszyliśmy w dalszą drogę do Calgary. Nie był to jednak nasz przystanek docelowy. Planowaliśmy wypożyczyć tam auto i ruszyć w drogę do Parku Narodowego Banff. Calgary okazało się bardzo ładnym miastem, z dużą ilością zieleni, otoczonym niewysokimi górami. Przy dobrej widoczności widać oddalone o ok. 100…